wtorek, 1 listopada 2016

Dekadencka tarta z musem dyniowo-daktylowym i granatami. Wegańska, bezzbożowa, niewymagająca pieczenia

Wiem, miałam zrobić detoks cukrowy. Ale święto jest, a jak jest święto, to przecież można delikatnie zaszaleć. Delikatnie, bo tarta, którą Wam dziś prezentuję, słodzona jest daktylami. Jest bardzo pożywna, śmiało można zjeść kawał np. zamiast śniadania, w jej skład wchodzi bowiem dynia, gorzka czekolada i mnóstwo bakalii: kokos, orzechy, pestki. Nie wymaga pieczenia, dzięki czemu zachowujemy wartość wszystkich tych drogocennych tłuszczów i witamin. Jest to więc pełnowartościowy posiłek, a nie puste kalorie - można jeść bezkarnie :)
A po bakalie, zdrowe syropy, pastę z kokosa czy prawdziwy cejloński cynamon zapraszam  do krakowskich sklepów Ekogram Zielonki (już 4!) lub też do sieci na http://drpelc.pl/.Wciąż aktywny jest kod rabatowy, dający Wam zniżkę 7% na każde zakupy! Wystarczy wpisać w jego treść zdrowozakrecona :)



Składniki na spód:
  • 1 szklanka orzechów włoskich lub innych
  • 1 szklanka pestek słonecznika (lub wiórki kokosowe, lub więcej orzechów)
  • 10 świeżych daktyli (lub suszonych, ale wcześniej moczonych w ciepłej wodzie
Składniki na masę:
  • 1 spora dynia upieczona do miękkości (3 szklanki musu)
  • 1 tabliczka rozpuszczonej gorzkiej czekolady (min. 70% kakao)
  • 100 g rozpuszczonej w kąpieli wodnej (można razem z czekoladą)  pasty kokosowej (ewentualnie 100 ml mleka kokosowego (gęstej części) i 1 czubata łyżka oleju kokosowego)
  • 100 g nerkowców moczonych min. 2 h (opcja)
  • 10 łyżek syropu z daktyli lub kokosa
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • oraz m.in. pół granatu do dekoracji
Orzechy, pestki i daktyle miksujemy aż powstanie dająca się ulepić masa. Jeśli mamy słaby blender, najpierw zmiksujmy orzechy z pestkami [lub wiórkami], a potem same daktyle, dodając do nich ew. odrobinę wody. Powstałą masę wylepiamy n dno foremki. Odstawiamy.
Robimy masę. 
Upieczoną dynię obieramy, pozbywamy się pestek. Miksujemy na gładko. Nerkowce miksujemy na "serek". Dodajemy do dyni. Czekoladę i pastę kokosową rozpuszczamy w kąpieli wodnej, wlewamy do  reszty. Dosładzamy syropem i doprawiamy cynamonem. Mieszamy. Powstałą masę wylewamy na spód. Dekorujemy pestkami granatu i odstawiamy do lodówki. Tam też przechowujemy naszą tartę.

Uwaga! W wersji mniej dekadenckiej i bardziej fit można pominąć nerkowce i/lub kokos. Jeśli ominiemy oba składniki, a masa będzie zbyt rzadka, można dodać 2 łyżki mąki kokosowej. 
A jeśli lubimy bardzo czekoladowe smaki, dodać np dodatkową tabliczkę czekolady (i ciut więcej syropu). Eksperymentujcie i dzielcie się wrażeniami i pomysłami!!!






***
Zapraszam też do odwiedzenia mojego drugiego, tym razem podróżniczego bloga 

2 komentarze :

  1. Wygląda smakowicie! :)
    Wspaniała tarta! *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejny przepis który wypróbowałam,ciasto obłędne, szybko znaleźli się chętni do degustacji,i oczywiście nic już nie zostało

    OdpowiedzUsuń